niedziela, 13 marca 2016

"Recenzja" Żelazna Dama

Film biograficzny, dramat, polityczny z 2011 roku. Opisuje on historię żelaznej damy czyli Margaret Thatcher. Z moich wyczytań wynika, że była pierwszą PANIĄ premier w Wielkiej Brytanii. Ukazano ją w nim jako staruszkę rozmawiającą ze zmarłym mężem (inni mówią, że przedstawili ją jako osobę ze schizofrenią). Niestety wszystkie informacje nie były brane ani od samej pani Thatcher i jej rodziny, ale czytałam gdzieś gdzie dostali kila słów od ludzi z nią pracujących i to tyle. Więc nie wiem jak inaczej mogli to wszystko ukazać, jak mieli do dyspozycji najpewniej filmy z jej udziałem na internecie i kilka słów od ludzi.


Film bardzo mi się podobał pod względem, iż dowiedziałam się jak kobietą było kiedyś trudno. Ona siedziała "sama" w tłumie mężczyzn na sali obrad. Robiła to na co kobieta nie mogła sobie pozwolić. Mimo tego, że już mogłyśmy robić to samo co oni i tak uważano to za nieodpowiednie. Jej walka o Falklandy była dowodem o to, że kobiecie zależy na walce o państwo tak samo jak i mężczyźnie. Jej akcesoria rozpoznawcze to perły i czarna szykowna torebka/ w której miała po prostu wszystko. Lubie filmy o ludziach, którzy żyli lub żyją, bo wtedy wiem o nich więcej(chyba już to mówiłam).
Reżyserią zajęła się Phyllida Lloyd, a scenariuszem Abi Morgan. W rolę Margaret Thatcher wciela sie Meryl Streep, a jej męża Denisa znany z roli nauczyciela w Harry'm Potter'ze Jim Broadbent. W pozostałych rolach Olivia Colman, Roger Allma, Susan Brown, Nick Dunning, Nicholas Farrell, Lain Glen i inni.
Film oceniam 10/10 i aktorów również 10/10 + charakteryzacja 9/10
charakteryzacja 
         
trailer amerykański

"Królów było wielu, ona tylko jedna" Pozdrawiam i zapraszam na seans~ Poszukiwaczka Filmów
Pozostawcie po sobie ślad!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz