sobota, 12 marca 2016

"Recenzja" Daleko ci do sławy

*UWAGA! oto pierwsza zła recenzja*
Film z 2013 roku nazwany komedią ale jak dla mnie to był jeden wielki nie wypał po porostu paranoja. Opowiada historię aktorki, której sława już dawno się skończyła, a na domiar złego rzucił ja chłopak. kradnie ona scenariusz i na podstawie jego wyprodukować własny film (o sobie). Angażuje do tego brata i jego chłopaka...

Tego czegoś nie da się nazwać filmem! Nie wiem czy istnieją ludzie, którym się to na serio podobało. Nie dość, że aktorka(w filmie) była do niczego i jeszcze straszliwie irytowała. Jej film był chory, jak ten co można oglądać. Nie wiem, ale to największa pomyłka w świecie filmów jaką widziałam. Jedyne co było w nim normalne to aktorzy grający siebie, w scenach dla nich przeznaczonych, max 3 minuty. Wykonanie tego filmu wyglądało jakby dziecko, które umie się obsługiwać kamerą nagrało nowatorski film. Reżyser, którym był Michael Urie chyba nie wiedział co robi i tak samo scenarzyści Halley Feiffer(gra główną role -,- i ona chyba wiedziała co robi) i Ryan Spahn. Zaraz zaraz oni wszyscy tam występowali i ich role były takie jak w rzeczywistości. Przypadek? Nie sądzę..
Nie polecam filmu 1/10 (za tych 3 minutowych aktorów) i ocena aktorów 1/10 (3 minutowi)

P.S nawet nie mam zamiaru wrzucać trailer'u -,-
Pozdrawiam i nie zapraszam na seans filmowy z nim!~ Poszukiwaczka filmów, a i pozostawcie w końcu po sobie ślad!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz