niedziela, 6 marca 2016

"Recenzja" Zaginiona walentynka

     Film z 2011 i jest to komedia romantyczna. Opowiada on o pewnej staruszce, która w każde walentynki oczekuje swojego męża na stacji kolejowej. Nie zainteresowana na początku o tym dziennikarka chce zrobić wywiad. Gdy sobie uświadamia cała sytuację, chce pomóc kobiecie i szuka informacji o jej zaginionym mężu. 

     Reżyserią zajął się Darnell Martin, a scenariuszem Maryann Ridini i Barton Taney. W roli stareszej pani występuje Betty White, a dziennikarki znana z roli zaklinaczki duchów Jennifer Love Hewitt. W pozostałych też ważnych rolach (ale nie do końca) Sean Faris i Billy Magnussen. 

    Film bardzo mi się podobał pod tym względem, iż ta staruszka przez cały okres wyczekiwania wierzyła, że je mąż żyje. Jej radość z wiadomości, że ktoś wie co się z nim dzieje jest niezapomniana. Zawziętość tej dziennikarki w osiągnięciu celu też jest niczego sobie. Starsza pani trzymała wszystkie pamiątki po mężu; listy, zdjęcia po prostu wszystko. Jest to piękny wzruszający i wywołujący miejscami uśmiech na twarzy film. Klimat jaki tam panuje i przy oglądaniu filmu jest niesamowity. 
kadr z filmu
trailer amerykański
Pozdrawiam i zapraszam na seans ~ Poszukiwaczka Filmów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz