Reżyseria: Dearbhla Walsh Scenariusz: Richard Curtis i Paul Mayhew-Archer Rok produkcji: 2014
Nieśmiały pan Hoppy (Dustin Hoffman) jest od lat zakochany w swojej uroczej sąsiadce z trzeciego piętra, pani Silver (Judi Dench). Jego nieśmiałość przeszkadza mu wyznać jej swoje uczucia. Przeprowadza z nią tylko uprzejme pogawędki z balkonu i w
windzie. Pani Silver uczucia kieruje
tymczasem w stronę Alfiego, małego żółwia.. Martwi się, że Alfie nie rośnie, z czego zwierza
się również sąsiadowi. Hoppy na swój własny sposób chce pomóc sąsiadce i przy okazji sprawić by kobieta odwzajemniła jego uczucia.
Film powstał na podstawie książki "Esio Trot" autorstwa Roald Dahl. Można go śmiało nazwać uroczym, pięknym. Pastelowość i żywość kolorów w nim zawarta dodaje mu właśnie tych cech, ale nie tylko. Widzimy tam
zwykły świat taki jak nasz, ale gdy patrzymy na niego robi się nam
cieplutko. Główny bohater tak wczuwa się w swoje zadanie, że przeprowadza mnóstwo dialogów ze żółwiami, które właśnie dodają uroczości tej produkcji. Nieśmiałość pana Hoppy'ego przypomina mi samą siebie i może, dlatego rozumiałam go w tym co robił i do czego nie miał odwagi. Można nazwać ich relację friendzonem jak to się teraz zwykło mówić. Definicja tego słowa to oznacza relację między dwojgiem osób, w której jedna z nich darzy drugą
miłością, będąc jednocześnie traktowana przez drugą osobę wyłącznie jako
przyjaciel. Pan Hoppy bał się wyznać swoje uczucia, więc wolał pozostać przyjacielem.
Film przyciąga do siebie także obsadą, czyli wspaniałym Dustinem Hoffmanem i wybitną Judi Dench. Hoffman tak doskonale odgrywa swoją postać, że nie da się do niego nie przekonać. Od razu lubimy tego starszego nieśmiałego pana i powoli zauważamy jego smutek i samotność. Wie, że jest już starszym człowiekiem i nie spotka go już na drodze nic ciekawego. Gdy nagle rodzi się w nim uczucie do jego sąsiadki. Roli Judi Dench też nie da się nie lubić. Gra radosną i pełną życia panią Silver. Wystarczyło ubrać ją w wycudowane ubrania w wesołych kolorach i od razu pojawia się uśmiech na twarzy. No nie da się ich nie lubić. Dopełnieniem jest James Corden, który przez rolę narratora wprowadza nas w historię. Jest to film na smutne wieczory, ale także idealny film aby obejrzeć go np. ze swoją drugą połówką. Takiego filmu bardzo długo szukałam i świetnie mi się go oglądało. Budzi on w nas wiele pozytywnych emocji i pokazuje, że życie nie mus być nudne i szare gdy będziemy starsi. Będzie ono tak samo kolorowe, ale to od nas zależy czy zechcemy, aby tak było.
Poniżej zwiastun tego wesołego filmu:
Serdecznie Poleca Weronika znana tu taj pod pseudonimem Poszukiwaczka Filmów ♥ Witam się także tym postem z dużym opóźnieniem w 2018 roku! ☺
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz